Gdzie w Europie obowiązuje kask na stoku?
WŁOCHY
Choć to właśnie Włochy jako pierwsze zdecydowały się na wprowadzenie obowiązku jazdy w kasku dla wszystkich, temat bezpieczeństwa na stokach od lat pojawia się również w innych krajach europejskich. Każde państwo ma swoje własne regulacje, jednak trend jest wyraźny - coraz więcej krajów zachęca do ochrony głowy podczas jazdy na nartach i snowboardzie.
AUSTRIA
W Austrii obowiązek noszenia kasku dotyczy głównie dzieci i młodzieży do 15. roku życia. Co ciekawe, przepisy różnią się w zależności od regionu - w niektórych krajach związkowych (np. Tyrol czy Vorarlberg) nie ma formalnego nakazu, ale w praktyce kask jest powszechnie używany. Wiele szkół narciarskich i ośrodków wymaga go od uczestników zajęć, dlatego trudno dziś spotkać kogoś na stoku bez kasku.
NIEMCY I FRANCJA
W Niemczech i Francji nie obowiązuje żaden krajowy przepis nakazujący jego noszenie, jednak w obu tych krajach organizacje narciarskie i instruktorzy od lat mocno rekomendują używanie kasku. W ośrodkach szkoleniowych oraz podczas kursów dla dzieci kask jest w praktyce obowiązkowy, nawet jeśli prawo tego nie wymaga.
SZWAJCARIA
Z kolei w Szwajcarii nie ma ustawowego obowiązku jazdy w kasku, ale podobnie jak w Niemczech - jego używanie jest standardem. Wiele ubezpieczeń turystycznych zawiera klauzulę, że brak kasku może wpłynąć na wysokość odszkodowania w razie wypadku. To skutecznie zachęca narciarzy do zakładania ochrony głowy.
POLSKA
W Polsce obowiązek jazdy w kasku dotyczy dzieci i młodzieży do 16. roku życia. Dorośli mogą zjeżdżać bez kasku, choć zdecydowana większość osób - szczególnie w ośrodkach rodzinnych - decyduje się na jego użycie. Przepisy w tym zakresie są łagodniejsze niż we Włoszech, ale świadomość wśród narciarzy rośnie z roku na rok.
CZECHY I SŁOWACJA
Podobna sytuacja panuje w Czechach i Słowacji, gdzie brak jest ogólnego obowiązku, ale w wielu ośrodkach rekomenduje się jazdę w kasku, szczególnie dla dzieci i początkujących. W praktyce większość turystów korzystających z tras w regionach alpejskich i tatrzańskich ma już kask na głowie - nie z powodu przepisów, lecz zdrowego rozsądku.